piątek, 30 września 2011

Jesień!

Nie wiem jak was, ale mnie pogoda we wrześniu zaskakuje. Chyba nigdy nie było tak ciepło jak w tym roku! Dzisiaj myślałam, że się rozpuszczę :). Zastanawiam się, kiedy będę mogła podziwiać tą złotą polską jesień. Uwielbiam jesień. Nie jest wtedy ani za zimno, ani za gorąco, chociaż wieczory są już o wiele chłodniejsze, ale wolę to niż skwar (jest tak gorąco, że nie ma nawet czym oddychać!). Co do jesieni to od dawna poszukiwałam jesiennego beżowego trencza, a ten idealny znalazłam całkiem niedawno w sh! :) Jestem strasznie zadowolona z zakupu, chociaż muszę przyznać, że nie kosztował mało. Byłam zaskoczona, że w sh są takie ceny, ale nie mogłam się oprzeć! Z drugiej strony sh w Poznaniu są o wiele droższe niż w moim rodzinnym mieście ;/. Nie spodziewałam się, że różnica będzie taka spora. W mojej szafie brakuje jeszcze tylko czarnego trencza. Mam nadzieję, że jakiś znajdę. Nie wiem jak to się dzieje, ale bardzo często mam tak, że kiedy pomyśle o jakimś konkretnym ubraniu to potem znajduję je w sklepie ( najczęściej w sh :) ). Oczywiście nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba :):)  A wy co sądzicie o tegorocznej jesieni? Zapowiada się całkiem nieźle, ale zobaczymy co będzie za kilka tygodni.


W kolejnym poście znajdzie się, coś z polskiej kinematografii, więc zapraszam do czytania. Jeszcze nie do końca potrafię ubrać w słowa to co dokładnie myślę. Chciałabym napisać tyle rzeczy a ostatecznie wychodzi mi zupełnie co innego... Jednak trening czyni mistrza! :)

piątek, 23 września 2011

Charade (1963)

reżyseria: Stanley Donen
gatunek: komedia, sensacyjny
produkcja: USA

Zostałam zbesztana za zaniedbywanie bloga, tak wiec obiecuję poprawę w związku z czym dzisiaj przedstawię film jaki ostatnio udało mi się obejrzeć. Jest to "Szarada" z 1963r. Główne role grają Audrey Hepburn-jedna z moich ulubionych aktorek :) oraz Cary Grant (polecam również "Arszenik i stare koronki" z jego udziałem, ale to może w którymś z kolejnych postów :) ) Szarada jest typem dreszczowca z domieszką niezłego humoru (dialogi są nieziemskie, przysięgam!) i oczywiście nie mogło obejść się bez krótkiej historii miłosnej. Na początku akcji główna bohaterka (Regina Lampert), podczas pobytu w górach zwierza się przyjaciółce Sylvie, że zamierza rozwieść się z mężem. Cała sprawa nabiera tajemniczości, kiedy po powrocie Reggie zostaje wezwana na policję, gdzie dowiaduje się o morderstwie męża (został wyrzucony z pociągu), który był  zamieszany w kradzież 250 tys. dolarów.  Pieniędzmi są zainteresowani dawni wspólnicy Karola-męża Reggie i od teraz kobieta znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, otoczona przez przestępców, fałszywego agenta C.I.A. oraz mężczyznę, którego poznała w górach i jak się okazuję o kilku tożsamościach...

Poraz kolejny muszę napisać, że film ogląda się świetnie. Jest duża porcja inteligentnego i niebanalnego humoru, więc naprawdę można się pośmiać :) Ponadto stroje Audrey są rewelacyjne. Jako zwolenniczka klasyki i minimalizmu jestem oczarowana krojem sukienek, a w szczególności płaszczy. Nie pomijając kapeluszy o oryginalnym kształcie. Chociaż mają one też swoje zadanie do wykonania. Osłaniają te cudownie fryzury, koki i wysokie upięcia lat 60. . Czy dzisiaj któraś z was założyłaby zwykłą czapkę albo miękki i nieusztywniany beret na taki kok? Chyba nie :D  dodaję kilka zdjęć, żeby wam to zobrazować :)

PS Szarada znaczy 'zagadka, kalambury' . Słowo 'szarada' pojawiło się w filmie tylko raz. W piosence, która otrzymała później nominację do Oscara.






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...